Spis treści:
Aktualne przetargi publiczne na zamówienie z wolnej ręki – co to takiego?
Kiedy można posłużyć się trybem z wolnej ręki?
Przetargi ochrona – jak wygląda procedura?
Aktualne przetargi publiczne – czy warto stosować tryb z wolnej ręki?
Wejście w życie przepisów ustawy z dnia 11 września 2019 roku Prawo zamówień publicznych wprowadziło nową taksonomię w zakresie trybów prowadzenia postępowań. Silny nacisk położono na rozróżnienie procedur zamówień o wartości równej lub przekraczającej progi unijne od narzędzi stosowanych dla udzielania zamówień o wartości poniżej progów unijnych. Jednym z rozwiązań, które może być użyte zarówno dla realizacji o wartości poniżej, jak i powyżej progów unijnych, jest tryb z wolnej ręki. Kiedy możemy z niego skorzystać? Jak wygląda proces wyboru oferenta? Czy konieczne jest zachowanie zasad elektronizacji zamówień publicznych? Czy można go wykorzystać do postępowań z sekcji przetargi ochrona? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym artykule.
Tryb z wolnej ręki jest specyficznym rozwiązaniem na rynku zamówień publicznych. Nie przewiduje on zastosowania obowiązkowych elementów tradycyjnie dołączonych pod każdy przetarg budowlany: Specyfikacji Warunków Zamówienia, rzutów architektonicznych, projektów budowlanych i innych. Co za tym idzie, w tym modelu współpracy nie składa się klasycznej oferty. Warunki porozumienia są wypracowywane w trakcie negocjacji prowadzonych między zamawiającym a wybranym wykonawcą. Przedmiotem rozmów są obszary wskazane w zaproszeniu do negocjacji. Tryb z wolnej ręki z uwagi na swoją konstrukcję należy zaliczyć do rozwiązań niekonkurencyjnych. Z tego powodu bardzo ważne jest spełnienie ścisłej interpretacji przesłanek jego zastosowania.
Poszukujesz wyniku przetargu?
Tryb z wolnej ręki – przetargi ochrona, przetarg budowlany i wiele innych!
Prawidłowe posługiwanie się trybem z wolnej ręki bywa kłopotliwe dla zamawiających. Z tego też powodu bardzo ważne jest dokładne zapoznanie się z sytuacjami, gdy można faktycznie go wykorzystać. Ustawodawca przyporządkowuje to rozwiązanie do następujących zamówień:
Możliwości jest zatem sporo, co zamawiający chętnie wykorzystują. Udział zamówień z wolnej ręki w ogólnej liczbie ogłoszeń dostępnych na bazach przetargów wynosi około 9%. Ta wartość utrzymuje się na zbliżonym poziomie od kilku lat. Przykładem tego typu zadania może być aktualizacja systemu informatycznego czy wykonywanie usług z zakresu gospodarki leśnej.
Wszystkie przesłanki stosowania trybu z wolnej ręki zostały zapisane w art. 214 ust. 1 pkt. 1 do 14 ustawy Prawo zamówień publicznych. Zgodnie z ujętymi tam wytycznymi, zamawiający może udzielić zamówienia w omawianym modelu, gdy zachodzi co najmniej jedna z następujących okoliczności:
Oprócz wymienionych wyżej przesłanek znaleźć można też mniej popularne rozwiązania. Ich udział w liczbie publikowanych postępowań z wolnej ręki jest jednak na tyle nieznaczny, że zainteresowanych odsyłamy do dokumentacji źródłowej.
Zamawiający, który zdecyduje się na stosowanie trybu z wolnej ręki, musi przestrzegać określonej procedury postępowania. Składają się na nią:
Dla zamówień poniżej progów unijnych niezbędne jest także zamieszczenie informacji o zamiarze zawarcia umowy w Biuletynie Zamówień Publicznych. Co ważne korzystanie z trybu z wolnej ręki wymaga użycia reguł elektronizacji zamówień publicznych. Wszelka korespondencja między wykonawcą a zamawiającym powinna być zatem prowadzona w oparciu o art. 61 ust.1 ustawy Pzp.
Przede wszystkim warto zdać sobie sprawę, że czasami nie ma innego wyjścia. Przetarg budowlany na specyficzny obiekt może wymagać zastosowania technologii, którą dysponuje wyłącznie jeden wykonawca. W tej sytuacji tryb z wolnej ręki będzie ostatnią deską ratunku. Zaletą tego rozwiązania jest przede wszystkim uproszczenie procedur, skrócenie terminu wyboru oferenta i możliwość negocjacji warunków umownych. Z tego powodu większość zamówień kończy się satysfakcjonującym obie strony porozumieniem. Czy są jakieś ryzyka trybu z wolnej ręki? Tak, dotyczy to dwóch sytuacji: